Gra została zapowiedziana jako nie tyle kontynuacja, co rzecz dziejąca się w tym samym uniwersum co gry z serii Arkham. Pomijam potencjalnie sztywnego Batmana, może nie będzie miał jakiegoś wielkiego wpływu na fabułę (choć pewnie okaże się że wciąż żyje), to jak wytłumaczą fakt że Floyd Lawton (Deathshot) wygląda kompletnie inaczej niż w Arkham City, gdzie miał mały epizod? (pod koniec którego został okropnie ośmieszony)