W scenach gdy jest zbliżenie na nieboszczyka prawie zawsze albo rusza powiekami,albo widać jak jeszcze oddycha. Poza tym z moich obserwacji wynika że w rzeczywistości takie zdarzenia spotykają zwykłych ludzi,a natomiast czarne charaktery i zbiry żyją w nieskończoność.
Nie zwracam uwagi na takie małe wpadki, bo po co. A co do karmy, to nie ma zasady, jest nieprzenikniony chaos :D
Na szczęście są już w takim wieku, że będziemy się śmiać raz za razem, gdy będą zdychać. Niedługo urban się rozkurvi, czekam z niecierpliwością, bo z urbanem jak z Betelgezą - je.bnie lada dzień :D
W Urbacha nie wierzę , bo ma za co się ratować. Po za tym Żydzi są długowieczni jak Kirk Douglas i ojciec Woddego Allena.
Pożyjemy, popatrzymy. Jak nie urban to może tzw. michnik, ten już mocno charczy kwasem. Ale stawiam na urbana, że pierwszy w ramkę pójdzie :D Faktem jest, że mamy spore szanse radośnie przeżyć zgony wszystkich komuchów poprzedniego systemu, a nawet część komuszych ryjów z obecnego. Oby jak najczęściej :D