Właśnie obejrzałem Rojst i jestem pod ogromnym wrażeniem tego, w jaki sposób serial został zrealizowany pod każdym względem. Ujęcia, muzyka, naturalna i jednocześnie magnetyczna praca aktorów - rzadkość w polskim filmie, w którym w dalszym ciągu aktorzy mają problem z odróżnieniem pracy w teatrze od pracy w filmie.
Zdjęcia robią wrażenie już od pierwszych scen i to wrażenie zostaje aż do końca. Intrygująco kreślone początkowe sceny nowych wątków, kadry eleganckie, artystyczne, piękne wizualnie, o niebanalnej kompozycji i jednocześnie praktyczne dla widza, który czuje, że to, co dzieje się tam w rogu ekranu niby od niechcenia może mieć istotne znaczenie :).
Jako że zawsze czułam ogromną niechęć do tego jak wyglądał nasz świat w latach 80 i jeszcze 90. Tym bardziej zdjęcia w filmie doceniam, że patrząc na tę rzeczywistość okiem kamery, zamiast odrazy budziły we mnie autentyczny zachwyt. Zwykle polskie filmy o tamtym okresie były równe szare jak ten krajobraz - w tym serialu tego nie było!
Dla mnie to bez wątpienia najlepsza reżyseria i zdjęcia jakie widziałam jeśli chodzi o polską kinematografię! Od tej pory będę oglądać wszystko, co pan Jan Holoubek stworzy i życzę powodzenia, bo z takim talentem, wizją i profesjonalizmem może Pan odnieść równie spektakularny sukces jak... te zdjęcia.