Babcia małej Mimiko wyjeżdża na jakiś czas zostawiając ją samą. Kiedy dziewczynka wraca z miasta do domu spotyka w swoim ogródku małą Pandę imieniem Pan-Chan. Zadowolona bez wahania zaprasza ją do domu i częstuje sokiem. Po krótkiej chwili zjawia się tata Pan-Chan - ogromny Papanda. Na początku Mimiko bardzo się go boi, lecz nie jest on
Takahata i Miyazaki jeszcze przed powstaniem Studia Ghibli stworzyli uroczą animację, która idealnie charakteryzuje ich styl. Zaś tytułowy bohater to jak nic prototyp Totoro. Jest przeuroczy. Założę się że wszystkie dzieci zakochają się w jego obojętności na wszystko co złe.
Mnóstwo tu znakomitych pomysłów, animacja...